Forum rodu Targaryen

Okuni

Trzeba...- powiedziała cicho- Ale co? Najpierw trzeba zachęcic osoby z rodu do bardziej aktywnego interesowania si.ę sprawami rodziny, a dopiero potem szukać następnych.

Draugur

W stu procentach cię popieram Powiedział słysząc słowa Okuni I może powinniśmy mówi sobie więcej Dodał po chwili

Liv

- Ja również się z Wami zgadzam... Ale co zrobić, żeby wszystkich zachęcić? Tutaj każdy żyje w swoim świecie i jakoś nie wygląda, że łatwo nam się działa razem... - westchnęła cicho. - Myślę nad tym od dłuższego czasu i mam zupełną pustkę w głowie.

Okuni

Jesli to była jakaś aluzja to daruj sobie- mrukneła do Draugura i ponownie przeniosła wzrok na Liv- Istnieje realna groźba, że nasz ród się rozpada...- powiedziała- Powoli tracimy członków. Trzeba wziąć się do roboty. I to już. Kazdy powinien dostać jakąś funkcję w rodzie. Nie widze innej możliwości. Ale karczma to chyba nie jest miejsce na takie rozmowy...

Liv

- Proponujesz przenieść się do Groty? - zapytała patrząc na Okuni spod zmarszczonych brwi.

Draugur

Spojrzał tylko kątem oka na Okuni wsłuchując się uważnie

Archon

Wrócił do stolika i spojrzał po Nich siadając sobie i podpierając brodę rękami, znów wpatrzył się w blat.-Czy ród ma jakiś wyższy cel?- zapytał cicho- było by dobrze gdyby miał- zaczął

Okuni

Na razie chyba nie mówimy o niczym bardzo ważnym, ale jednak w końcu zaczniemy- powiedziała do Liv i potem zwróciła sie do Archona- Każdy z nas ma swój cel, żyjąc tutaj. Jesli złączymy te cele, dostaniemy to, co interesuje nas wszystkich. Ale masz rację. Przydałoby się coś konkretnego.

Archon

Kiedyś wszyscy byli zmotywowani...- powiedział -ta cała ambicja o klanie i walka przeciwko Sabretooth... było inaczej.. teraz wszystko uszło i jest jak jest..- powiedział obojętnie i znów wstał

Liv

- Zawsze niechętnie mówiłam o klanie... Możliwe, że to nie był taki głupi pomysł, ale widzicie, iż i tak go nie zrealizowaliśmy. Może po prostu dajmy sobie z nim spokój i na początek zajmijmy się rodem. Jak wszystko wróci no normy, pomyślimy o dalszych planach, w tym i o klanie. A na razie przysporzy on nam tylko samych kłopotów...

Archon

Czyli celów na razie brak- westchnął- brakuje tej motywacji... jak do walki

Okuni

Nie chce mówić za wczasu...-zaczęła cicho- Ale wyda mi się, że Sabertooth nie stanowią na razie zbyt dużego zagrożenia.- spojrzała po wszystkich obecnych- W grocie zostanie położona lista. Wpisujcie na nią swoje imiona. Ci, którzy nie zrobią tego przez tydzień, góra dwa zostaną uznani za tych, kórzy nie interesują się rodem i jednocześnie chcą go opuścić. Nie wiem tylko co zrobić z Avenal...

Liv

- Sądzę, że odpłynęła gdzieś na dobre... Widocznie też nie bardzo jej na tym zależało. Zapomnijmy - westchnęła.

Okuni

Jeśli będzie chciała... to wróci- wzruszyła ramionami i zamyśliła się, patrząc w okno

Liv

- Oczywiście. A póki co nie martwmy się czy wróci, czy nie - odparła spokojnie biorąc łyk z kielicha.