Forum rodu Targaryen

Liv

*Liv jak zamierzała, tak zrobiła. Jechała teraz wolno na koniu po ścieżce wydeptanej właśnie przez liczne jazdy konne. Dziewczyna miała na sobie czarne wysokie buty przeznaczone do tego i raz po razie stukała nimi w swojego młodego rumaka.*

Archon

*Wszedł do stajni, nie znał się zabardzo na koniach więc ocenił rumaki i szkapy po wyglądzie w końcu wybrał konia czarnego z siwą grzywą* Ty się nadajesz, bedziesz się nazywała Nuta*wsiadł na nią i ruszył na polane, ujrzawszy Liv na swoim rumaku, podjechał i zapytał* Dobrze mi idzie?*koń truchtał powoli w tempie sąsiedniego na, którym siedziała ona*

Liv

Nie jestem jakimś znawcą *uśmiechnęła się na powitanie do Archona.* Ale jeśli jeszcze siedzisz w siodle to tak.

Okuni

*podjechała do nich Haya na wielkim, czernym mordorskim rumaku. Do siodła przyczepiony był miecz, a czarny płaszcz zarzuciła za ramiona Uśmiechnęła się do reszty.* Mogę się przyłączyć? *zapytała, zataczając kłusem koła wokół nich*

Liv

Oczywiście. *odparła, z podziwem zacmokała oglądając jej wierzchowca.*

Okuni

Piękny, prawda? *powiedziała widząc spojrzenie Liv* Udało mi się go nabyć za całkiem porządne pieniądze. Fakt, że od pewnego orka...ale mniejsza z tym.

Liv

Liczy się zwierzę *odparła kiwając głową.* Wspaniały.

Archon

*Archon spojrzał na swoją klacz z zastanowieniem*jak się jedzie szybciej? a może tak...*mruknął pod nosem i walnął konia piętami pod jego boki, koń pognał a Archona prawie zrzuciło*

Liv

*Pogalopowała w stronę Archona.* To zależy o jak większą szybkość chodzi *zawołała za nim.* A swoją drogą to wybrałeś sobie dosyć trudną klacz.

Archon

Wcale nie *zaczął się roztkliwiac i złapaj swoją klacz za kark i przytulił po chwili przypomniał sobie o hamowaniu i powiedział prrrr.... koń lekko zwolnił*

Okuni

*popędziła konia i nagle znalazła się koło nich* Dogoniłam Was. Haha! *zaśmiała się i pognała przed siebie*

Liv

*Uwielbiała szybkie jazdy, toteż pogalopowała za siostrą.*

Archon

*spostrzegł się, że został sam*Poczekajcie...ale mnie zostaiły w tyle, hej Nuto chyba nie pozwolimy im na to*poczym złapał się konia i wykrzykując "icha"... dogonił siostry*Tak nie znacie się na koniach? a pędzicie jak błyskawice*zaśmiał się*

Liv

Och, daj spokój, to była skromność *pokazała mu język.*

Archon

*Też jej pokazał język i stracił równowage i prawie by spadł z konia, ale w ostatniej chwili go objął i utrzymał się*