Forum rodu Targaryen

Okuni

*przetarła oczy i ziewnęła* Miłe miejsce na sen. Szkoda, że nie ma tu...*zamilkła i spojrzała w taflę wody*

Archon

Hmm...Hayu kogo Ci tu brakuje?*spojrzał na nią z ciekawością*

Okuni

Em...nikogo. Przejęzyczenie. *uśmiechnęła się lekko*

Archon

*spojrzał na nię i zblefował*gdybym Ci nie znał pomyślał bym, że coś ukrywasz*uśmiechnął się lekko po czym znów spoważniał*, ale najwyraźniej zesmuciłaś sie kiedy o "nim" wspomniałaś więc nie będe już o tym gadał*znów zamknął oczy i zagłębił się w rozmyśleniach*

Okuni

*zaśmiała się cicho i znów położyła się na ziemi, kładąc ręce pod głowę*

Liv

Może chodziło nie o "niego", a o "coś". *próbowała "uratować" Hayę, po czym zdała sobie sprawę, że nie najlepiej jej to wyszło, zaraz więc dodała:* Skąd wiesz o tym miejscu? Mieszkam tu tyle i nigdy tu nie byłam *odwróciła głowę do Archona.*

Archon

Tak...*powiedział cicho poczym wrócił do zadanego pytania*Nie mieszkałem tu wcześniej, ale moje tereny łowi...łowieckie są dalekie, kiedyś upolowałem tu no...no...nieważne i odkryłem te przepiękne miejsce.*spojrzał czując winę na sercu, na Liv i podniósł się ze słońca*

Okuni

*Znów zaśmiała się cicho i spojrzała na Archona* Co upolowałeś?

Liv

*Już bojąc się odpowiedzi, wzięła do ust długą trawkę i zaczęła powoli ją gryźć.*

Archon

Dni nie warte wspomnień, chodziło o przetrwanie*poczuł sie głupio więc spojrzał w trawe*

Okuni

Nie przejmuj się. *powiedziała, klepiąc Go w plecy i wstała* Założe się, że dłużej wytrzymam pod wodą. *spojrzała na Niego kątem oka, uśmiechając się*

Liv

A to rozumiem *odetchnęła z ulgą* Po prostu niektórzy robią to dla czystej rozrywki.

Archon

*odrazu poczuł się lepiej poczym zwrócił się do Hayi*Ha... tak napewno... zobaczymy*uśmiechnął się do Niej i spojrzał oczekując na Jej reakcje*

Okuni

*Zaśmiała się tylko i odpięła od pasa pas ze sztyletem, po czym zrzuciła z siebie płaszcz, zostając w samej sukni* Zobaczymy.*powiedziała wesoło* Wstawaj, bo osobiście Cię zaciągnę do wody.

Liv

*Zaśmiała się i powiedziała do siebie* Będzie na co popatrzeć.