Forum rodu Targaryen

Archon

Nie jest to choroba zaraźliwa nie martw się*powiedziął spoglądając w chmury*

Liv

Martwię się o Ciebie... O co chodzi?

Archon

To jest dość intymna sprawa..., ale moge powiedzieć Ci objawy*zakłopotał się*przyśpieszone bicie serca, oblewany zimnymi potami, rumieńce, dziwne myśli, ale to mi się zdarzyło pierwszy raz i tylko na widok jednej osoby... nie umiem tego wytłumaczyć

Liv

Aha... *mruknęła powoli* Nie musisz dalej tłumaczyć.

Archon

Potrzebuje pomocy a raczej pewnej rady*zakłopotał się*

Liv

O co chodzi? Jeżeli masz na myśli pomoc od nas... *dodała po chwili zastanowienia.*

Okuni

Tak. Wal śmiało. *powiedziała wesoło* I powiedz kto jest tą szczęściarą.*zaśmiała się*

Liv

Albo i nie *szepnęła siostrze do ucha i zachichotała.*

Archon

Coś sugerujesz?*zapytał Liv z powarzną miną, nie czekając na kolejną kpiącą wypiwiedzi Liv zmienił ton głosu na smutny*chodzi o mojego przyjaciela On też się w Niej zadurzył, ale Ona nie darzy go takim uczuciem jak mnie i co teraz zrobić?

Liv

*Zacmokała z westchnieniem* Mówisz o Dargonie?

Archon

Nie... Dargon to mój najlepszy przyjaciel *zaznaczył*a tamten to taki przyjaciel normalny... mój i Jej

Okuni

Czytałam pewną książkę...bohater był w identycznej sutuacji. *powiedziała*

Liv

Skończyłaś ją już? *zapytała niby z zaciekawieniem, nie sądziła jednak by mogło to czemuś pomóc.*

Okuni

Skończyłam. Bohater poślubił swoją ukochaną i równocześnie nadal przyjaźnił się ze swoim przyjacielem. Ten z kolei zaakceptował ten fakt i dziękował temu pierwszemu za to, że pozwolił mu spędzać czas z kobietą jego serca. *uśmiechnęła się* Innymi słowy: Jestem za tym, żebyś nie zmieniał swoich uczuć i postarał się równocześnie żyć ze swoim przyjacielem w zgodzie.

Archon

*uśmiechnął się do Niej*, to nie jeden problem, jest też taki osiłek, który ciągle chce ją porwać ze wszelką cene i mówi że Ona jest Jego, i chce Ją wykorzystać, a Ona mów, że on jest obłąkany i kłamie. No i on już ją ... nachodzi. Jest coś o tym w książce?