Forum rodu Targaryen

Liv

*Kiedy weszli w pierwsze drzwi po lewej, znaleźli się w pomalowanej na jasną zieleń komnacie. Pokój nie był duży, aczkolwiek panował w nim porządek. Koło wygodnego łóżka stała mała szafka nocna. Po drugiej zaś stronie mały stolik i dwa fotele.* Mam nadzieję, że wystarczy.

Okuni

weszła za nimi i rozejrzała się. Jak soczyście zielono Powiedziała wesoło

Archon

*Rozejrzał się i rzekł *o pół pokoju za dużo*zaśmiał się i położył swoje rzecz przy łóżku*pięknie tu...*zaczął podziwiać*dziękuje za gościne.

Okuni

Jak będziesz czegoś potrzebował to wołaj, krzycz, wal w ściany i...wymyśl co tam chcesz *powiedziała*

Avenal Bonny

*Zajrzała do pokoju. Na język nasunął jej się jeden wyraz, lecz postanowiła go nie wypowiadać. * Oryginaly kolor. Jesteście pewni że tu da się zasnąć?

Archon

Da, da zielony to mój ulubiony kolor,co prawda nie spałem jeszcze z takim ubarwieniem, no nie licząc lasu, będzie dobrze, a co do jakiś potrzeb nic mi potrzebne, a nawet jeśli to pobłądze po zamku o pomoc *zaśmiał się i usiał na łóżku*

Okuni

Specjalnie tu tak jasno *powiedziała wesoło* Kandydat nie ucieknie, bo będzie za bardzo zmęczony, żeby nawet palcem ruszyć.

Liv

Hm... *mruknęła jedynie rozglądając się po komnacie.* Tak więc, jak mówiła Haya - jeśli będziesz czegoś potrzebował... to wiesz co masz robić.

Archon

Tak, tak wiem co zrobić, dziękuje za waszą gościnność*powiedział serdecznie*

Avenal Bonny

*Stała tuż przy drzwiach. Czekała aż jej siostry wyjdą, chciała zadać Archonowi jeszcze pare pytań.*

Archon

A mam jedno pytanie, co mam począć jutro, czekać aż ktoś przyjdzie czy sam mam gdzieś pujść?*zapytał troche się krępując*

Avenal Bonny

Jeśli będziesz głodny po prostu zejdź do sali jadalnej, mijaliśmy ją idąc tutaj. Ale podejrzewam, że gdy tylko się zbudzisz koło ciebie będzie już Haya, Liv, lub ja. *Powiedziała*

Archon

ah...dobrze*potaknął*raczej nie będe kręcił się sam po zamku, pozatym lubie sobie długo pospać*zaśmiał się*

Liv

Więc odpocznij teraz *powiedziała uśmiechając się lekko.* Dobrej nocy. *po chwili zniknęła za drzwiami komnaty.*

Archon

*potakną i spojrzał na Haye i stojącą w drzwiach Avenal*