Forum rodu Targaryen

Okuni

Nie chce herbaty - powiedziała - Ale kawy....czemu nie. - uśmiechnęła się lekko i wróciła do stołu.

Archon

no dobrze... "przynajmniej nie alkohol" mruknął pod nosem, i zaczął narazie robić jedną filiżanke cherbaty i jedną kawy-

Okuni

Usiadła na swoim miejscu i uśmiechnęła się złośliwie - Jakbyś mógł, Wuju, to dodaj tam trochę rumu. Smak lepszy.

Archon

równie wrednie się uśmiechnął - no w sumie mógłbym, ale wiesz mam tylko butelke wody pod ręką, jeśli lubisz bardzo rozcienczoną kawę moge Ci jej dolać

Okuni

Daruje sobie - mruknęła i westchneła - Dajmmi tą kawe, bo mnie suszy - powiedziała.

Archon

-skończył, zaniósł Jej filiżanke kawy- Prosze- swoją cherbate położył przy swoim stoliku, podszedł i zaczął zapażać wodę jeszcze dla Liv i Porusa-

Okuni

Zaczęła dmuchać na kawę, by szybciej ostygła.

Liv

- Ja też mam ochotę na kawę - podeszła do szynkwasu, pogrzebała chwilę w szafce i wyjęła z niego pojemnik z pachnącą kawą. Wypała odrobinę do kubka i zalała wodą przygotowaną przez Archona. Następnie wróciła do stolika delektując się aromatycznym smakiem, szczęśliwa, że to znowu nie wino.

Archon

mogłaś poprosić.. ale już dobrze -usiadł w oddzielnym stoliku przy swojej cherbacie i zaczął dmuchać by troche wystygła-

Okuni

Zaczęła powoli pić. W końcu jednak oparzyła się. Odstawiłą szybko filiżanke i siedziała z niepewną miną, przyglądając się kawie.

Archon

Widząc to zajście podszedł do baru i sięgnął łyżeczkę, położył ją przy Niej- Proszę mieszaj sobie wtedy szybciej wystygnie. -powiedział to z życzliwością w głosie-

Porus

*Przez cały czas siedział cicho dalej obserwując każdego z obecnych,jego wzrok zatrzymał się na Liv,potem na Archonie,lecz dalej nic nie mówił*

Okuni

Dzięki - mrukneła do Wuja. Przeklneła się w duchu. Zebrało się jej na sentymenty. Wzięła łyżeczkę i zaczłe amieszać kawę, patrząc na nią obojętnie.

Archon

*pokiwał głową z uśmiechem, podszedł do okna i spojrzał za nie w zamyśleniu*

Okuni

Patrzyła na Archona w zamyśleniu. Powoli robiło się strasznie smętnie. Wyjeła łyżeczkę i oblizała ją z kawy po szym rzuciła nią w Wuja. Źle wycelowała i łyżka odbiła się Mu od ramienia i z cichym brzdękiem wylądowała na podłodze.