Forum rodu Targaryen

Liv

- Przepraszam - mruknęła z naciskiem. - Coś mnie zatrzymało. - po tych słowach podeszła do stołu dołączając do reszty gości i zauważając Okuni za chwilę znalazła się obok jej krzesła. Z uśmiechem na powitanie wskazała na krzesło obok i spytała: - Mogę?

Avenal Bonny

W takim razie pragnę wznieść toast z wcześniej wymienionych powodów. *Uniosła kielich. Po chwili służący rozdali identyczne naczynia gościom.* Proszę wszystkich o zajęcie miejsc przy stole i zaczynamy ucztę. *Z uśmiechem spojrzała na grupę kuglarzy niemalże czających się w kącie sali.* Zapraszamy panowie! *Krzyknęła do nich. Po chwili zeszła z podium a jej miejsce zajął bard z grupy kuglarzy zabawiając gości wesołą muzyką. * Czy aby dobrze pamiętam, że jeden z moich krewnych szczyci się umiejętnością gry na instrumencie? *Powiedziała po chwili, mając na uwadze zdarzenie na polanie, gdy o mało nie poderżnęła gardła członkowi swojej rodziny odpoczywającemu w cieniu drzewa z lirą u boku.*

Okuni

Spojrzała na Liv i uśmiechnęła się lekko - Tak. Proszę bardzo. - Zaczęła obracać w dłoniach kielich pełen trunku.

Liv

Usiadła więc koło niej ostrożnie poprawiając sukienkę. Rozglądała się wokoło przypatrując się wnoszącym jedzenie służącym.

.... · Gość

*Porus przez chwilę szlajał się po całej sali,powolnym,wręcz kulawym krokiem rozglądając się,i zatrzymując wzrok na każdej osobie po kolei,gdy podszedł do niego człek roznoszący przystawki,wziął od niego kieliszek jakiegoś trunku,i wypiwszy go rzekł*Coś nie mocny ten napój*pokiwał głową i podszedł do miejsca przy którym siedziała Liv i Okuni*nie przeszkadzam*zapytał lekko się krzywiąc*

Liv

- Ależ nie - odpowiedziała nie rozumiejąc trochę jego miny. - Coś się stało?

.... · Gość

Nie nic*rzekł,a na jego twarzy pojawił się mały uśmiech*

Okuni

Proszę z nami uśiąśc, Panie. - powiedziała i uniosła kielich do ust.

............ · Gość

Wiesz,chyba jednak wolę postać*uśmiechnął się nieco szerzej*

Okuni

Wzruszyła ramionami. - Jak wolisz, Panie. - opróżniła kielich i odstawiła go z westchnieniem.

Liv

- Jeść też będziesz na stojąco? - zapytała wyszczerzając zęby.

... · Gość

Niestety nie*uśmiechnął się szerzej*raczej usiądę*odwrócił głowę w stronę najbliższego okna*

Liv

- Bo już myślałam... - mruknęła z udawanym zawiedzeniem.

Okuni

Jedzenie na stojąco jest niezbyt wygodne - powiedziała, jakby sama do siebie.

Liv

- Mówisz poważnie? - zapytała tym razem z udawanym zdziwieniem.